Przeczytane książki – październik 2020
Niestety coś mi nie idzie regularne dodawanie recenzji przeczytanych książek, więc dodam chociaż takie zbiorcze miesięczne zestawienie książek.
W październiku przeczytałam 6 książek. Jak na mnie to dosyć dużo, bo zwykle czytam 4. Muszę jednak przyznać, że książki były też znacznie krótsze niż takie, jakie przeciętnie czytam.
Zamieszczam tylko krótki komentarz do każdej pozycji. Jeżeli chcecie więcej informacji, piszcie w komentarzu. Wtedy postaram się dodać pełną recenzję 😉
Przeczytane książki w październiku 2020:
1. Konopielka, Edward Redliński, moja ocena 7/10.
Książka elektroniczna dostępna bezpłatnie na stronie Wolne Lektury.
Książka okazała się bardzo zabawna. Redliński przedstawia zacofaną wieś, do której wreszcie dociera cywilizacja. Nie oszczędza ani wieśniaków, ani postępowych mieszczuchów, którzy na siłę chcą wszystkich uszczęśliwiać.
Wyświetl ten post na Instagramie.
2. Długi płatek morza, Isabel Allende, moja ocena 8/10.
Allende nie zawiodła mnie. Książka jest bardzo ciekawa, bogata w wydarzenia historyczne. Poznając życie bohaterów, poznajemy również fakty historyczne – uwielbiam takie połączenie. Autorka przedstawia nam losy Hiszpanów, którzy po przejęciu władzy przez Franco musieli uciekać z kraju. Trafili do różnych krajów, niektórzy aż do Chile.
Wyświetl ten post na Instagramie.
3. Zbyt głośna samotność, Bohumil Hrabal, moja ocena 3/10.
Niestety dla mnie ta książka byłą odstręczająca. Historia człowieka, który po kilkudziesięciu latach pracy przy prasie do papieru, traci tę pracę, a jednocześnie sens życia. Mnie odrzucały jednak okropne opisy szczurów, much, krwi i innych obrzydliwych rzeczy. Nic na to nie poradzę, że czułam się bardzo niekomfortowo to czytając.
4. Gwiazda Północy, Gwiazda Południa, Joanna Lampka, moja ocena 7/10.
Pozytywne zaskoczenie, ponieważ prawie nie czytam tego typu książek. Miks fantastyki, akcji i romansu. Naprawdę dobrze się czytało i na pewno sięgnę po kolejny tom. Dobra na oderwanie się od codzienności.
5. Opowieść Podręcznej, Margaret Atwood, moja ocena 8/10.
Sięgnęłam po tę książkę zanim zaczęły się protesty polskich kobiet. Z każdą czytaną stroną czułam się coraz gorzej, byłam bardziej przerażona. Jak łatwo zniewolić kobiety, odebrać im prawa, uczynić inkubatorami… Książkę rozsławił serial, którego jeszcze nie widziałam. Bardzo ciekawa pozycja, choć na początku można czuć się zdezorientowanym, jeżeli nic się o niej nie słyszało i może nieco się dłużyć.
6. Nie zdążę, Olga Gitkiewicz, moja ocena 7/10.
Autorka opisuje stan transportu publicznego w Polsce. Celnie obserwuje życie ludzi w mniejszych miejscowościach, którzy zmuszeni są dojeżdżać w różnych sprawach do miast. Co prawda większość rzeczy nie była dla mnie nowością, bo sama dużo korzystam z transportu publicznego (kiedyś z musu, teraz z wyboru), ale nadal warto tę książkę przeczytać. Zabrakło mi tylko jakiegoś dobrego zakończenia, wniosków, może nawet propozycji rozwiązań problemów, np. przywołania pozytywnych zagranicznych przykładów.